My — to typowy sklep internetowy. Ze wszystkimi zaletami i wadami. Oznacza to, że jesteśmy platforma, która automatycznie przetwarza zamówienia za pomocą matematycznej optymalizacji wszystkich procesów — od reklamy do logistyki. Model biznesowy obejmuje zwalczanie wszelkich możliwych wydatków. Poniewaz siedzibą główna znajduje się w Estonii, na przykład opłaty notarialne, niezbędne do prowadzenia działaności gospodarczej, dla nas czasami nawet do 100 razy niższe niż we Włoszech. Zatrudniamy wiele zdalnych pracowników, dzięki czemu nie przepłacamy za ich zakwaterowanie w drogim mieście i pobyt w luksusowych biurach. Nie płacimy czynszu za showroomy i stoiska na targach. Wynikiem są niskich cenach (wraz z poszukiwaniem zwykłe towarów wygody klientów w strukturze witryny, płatności online, śledzenie dostaw, dostępność opinie klientów o nas i o produkcie, itd.).
Z drugiej strony, wadą jest możliwość wyboru materiału tylko na ekranie bądź dzięki próbkom wysyłanym pocztą. Jak każdy lowcoaster, jesteśmy znienawidzeni przez autoryzowanych sprzedawców, którzy trzymają się zasad starej szkoły offline. Nasza obecność nie cieszy również większość producentów, którzy budują politykę partnerstwa z dealerami w oparciu o własną wizję sprzedaży i Klienta. Często jest ona oparta na politykę cenową dla krajów bogatych i jest rzetelnie zabezpieczona przed nowościami (nawet tak oczywiście niezbędnymi jak Internet).
Działa to w ten sposób.
Przychodząc do dystrybutora oficjalnego by wybrać płytkę, zostaniesz automatycznie traktowany jak dawca kosztów bez względu na swoje przyszłe działania i decyzje. Twoje dane (nazwisko, adres, zakres asortymentu, którym jesteś zainteresowany) na stałe zostanie przypisany do danego sklepu, i według sklepu i idei fabryki, należy zostawić pieniądze właśnie tam, bez możliwości kupić taniej. Co jest sensem walki z innymi dealerami, zarówno formalnymi jak i „szarymi”, za których w pewnych sytuacjach uważano i nas, gdy kupujemy towary nie bezpośrednio w fabryce (co jest mało prawdopodobnie, jeżeli powiedzieć, że jesteś sklepem internetowy bez granic, co nie odpowiada staroświeckiej politycę dealerskiej i geografii), a od dystrybutorów, na przykład, w niebogatej Krakodii, gdzie polityka cenowa producenta przewiduje znacznie przystępne ceny.
Wszystkie zamówienia, ktore nadchodzą do fabryki, zaczynają być monitorowane w celu zidentyfikowania zamówienia, i jeżeli firma podejrzewa że, zamówienie zostało złożone nie przez sklep, do którego zostałeś przepisany, w realizacji zamówienia będzie odmówiono. W ten sposób firma chroni zyski i pokrycie kosztów (często nieuzasadnionych z powodu braku umiejętności prowadzenia działalności gospodarczej), oficjalnym dealerem.
To jest — bardzo powszechny protekcjonizm, z którymi radzimy klientom walczyć w następujący sposób.
Jesteśmy przekonani, że producenci prędzej czy później zwrócą uwagę na internet i pozostawią beznadziejne próby ustalić granice w internecie i ignorowania ogromnej liczby użytkowników. Taka pozycja spowoduje tylko stratę czasu. Wzywamy fabryki aktywnie przeciwnych sprzedaży online, do zaangażowania się w dialog. Można otwarcie wyrażać swoje poglądy w każdym z naszych blogów (tutaj lub na portalach społecznościowych), a my je przetłumaczyć na wszystkie języki naszej strony internetowej.
Zapraszamy wszystkich producentów, walczących ze sprzedażą online do publicznej debaty na temat tego bloga. Zobowiązujemy się zachować wszystkie komentarze w nim i odpowiedzieć na nie. Jako przykład, wyślemy specjalne zaproszenie komentować lub ewentualnie odrzucić rozważania przedstawione tutaj na oficjalny adres szanownego włoskiego producenta płytek porcelanowych Mirage, który od niedawna wprowadził zakaz wszystkim swoich dealerom wysyłać materiał do nas, przez co nasz klient w Finlandii został zmuszony do zakupu ich produktu w zawyżonych cenach od autoryzowanego dealera. Uważamy, że wynik tego działania - utrzymanie wysokie ceny dla konsumentów, a cel - niechęć firmy dostosować się do wymagań zmieniającego się rynku.
Czy nie?
P.S. Staraliśmy się uzyskać odpowiedź od firmy Mirage, ale nasze próby zostały zignorowane. Mamy nadzieję, że debata publiczna na naszej stronie, którą odwiedza co miesiąc ponad 100 tys. zawodowych specjalistów, wzbudzi wielkie zainteresowanie ze strony fabryki. Również, my zwiększamy trafik i mamy nadzieję na milion użytkowników miesięcznie wkrótce, jeżeli 100 tysięcy klientów — nie wystarczaąco dużo.
Oficjalne dealerzy fabryk. Tajemnicy
niskichwysokich cen na płytkę 07.06.17Pytania i odpowiedzi Subskrybuj